piątek, 24 kwietnia 2015

Chapter 10


***Luke***
Że What?! Ona...boże ona jest moją siostrą....Zakochałem się we własnej siostrze! Z drugiej jednak strony, skąd miałem wiedzieć o naszych więzach krwi?
Piszcząc a nawet rozmawiając z matką, nigdy nie myślałem że to będzie "ta Emma". Miałem przeczucie, owszem, ale nie chciałem w to wierzyć. Sprawdziło się.
L: Ale że jak to?! My rodzeństwem?
M: Znaliście się wcześniej?
L: Poznał nas jej chłopak...ale...ale jak to?!
E: Musiała się pani pomylić. Ja....my na pewno nie jesteśmy rodzeństwem.
M: Głupia sprawa, wiem. Niecodziennie dowiadujesz się że twoim bratem jest twój idol z twojego ulubionego zespołu. Gdybyś odbierała ode mnie listy, e-maile, cokolwiek....ale cóż, to moja wina. Ja będę już uciekać. Trzymajcie się dzieci. Mam za chwilę lot do Budapesztu. Nie mogę się spóźnić.
L: Powodzenia w pracy.
M: Trzymajcie się
E: Wzajemnie...
No cóż, staliśmy w restauracji jeszcze kilka minut. Żadne z nas nie chciało się odezwać, lecz w końcu złamałem to milczenie.
L: To chcesz jeszcze iść do tego kina?
Brunetka podniosła głowę i spojrzała na mnie swoimi ślicznymi oczami.
"Luke! Ogarnij się, nie możesz dłużej o niej myśleć jako o obiekcie westchnień, czas zejść na ziemię!"
E: Emmm, jeżeli to nie będzie kłopot to tak.
Puściłem w jej stronę oczko i chwyciłem jej rękę. To nie tak, że chcę poczuć jej dłoń xD. Chcę traktować ją jak kogoś.....kto w jakiś tam sposób jest dla mnie ważny. Trudno
L: No to chodźmy - dziewczyna nie puściła mojej ręki aż do samochodu.
E: No to jedziemy do kina braciszku,,,słyszysz jak to brzmi? - siedząc już w aucie wybuchliśmy śmiechem.
L: Siostrzyczko - kolejny wybuch
E: Jedź już, film zaczyna się za kilka minut!
L: Trzymaj się...
Skończyło się na tym że wpadliśmy do kina 20 minut po rozpoczęciu filmu. Wchodząc do sali, wszystkie głowy były zwrócone w naszą strony. Na schodach Emma jak to Emma potknęła się i wylądowała na mnie, wywalając mi tym samym pudełko popcornu z ręki. Jedzenie rozsypało się po podłodze a jakieś dziecko siedzące koło nas kopnęło mnie w nogę i kazało być cicho. Dziwię się, że takiego bachora wpuścili na taki film.Mniejsza z tym. Gdy w końcu usiedliśmy na swoich miejscach, rozkoszowaliśmy się oglądaniem.
***Emma***
Film był dość fajny. Nie narzekam. Gdy wyszliśmy na korytarz, zauważyło nas kilka dziewczyn. Zaczęły wskazywać na nas palcami a po chwili podeszły.
Z: Ty jesteś tą dziewczyną Harry'ego?! Bożee nie wierzę! - zaledwie zdążyła wypowiedzieć to zdanie a mi już bębenki pękły.
W: I Luke Hemmings! To musi być sen!
L: Chyba jednak nie jest. To my.
A: Możemy zrobić sobie z wami zdjęcia?! Dziewczyny nam nie uwierzą!
E: Nie sądzę, żebym była kimś wartościowym/sławnym, z kim trzeba sobie zrobić zdjęcie.
W: Nie żartuj! Jesteś sławna! Wiesz ile ten związek z Harrym ci da?! Muszę mieć z tobą zdjęcie!
E: Przepraszam, ale jeżeli sądzicie, że jestem z Harrym tylko dla sławy to się mylicie. Luke wrócę autobusem. Zostań i zrób sobie z nimi zdjęcia.
Nie czekając na odpowiedź odwróciłam się na pięcie i wyszłam. Wiedziałam, że ludzie mają o mnie różne zdania, ale po raz pierwszy zetknęłam się z rzeczywistością. Zabolało tak samo, jak uderzenie o taflę wody. Nie wchodzę nawet na twittera. Pewnie jest mnóstwo obraźliwych postów na mój temat. Nie chcę mieć na razie z nimi styczności. To takie dziwne. Myślałam, że przeprowadzka do Londynu da mi spokojne życie, pełne szczęścia, że zakocham się w jakimś przystojniaku ze szkoły, który nawet nie zwróci na mnie uwagi....że będę miała normalne życie! Myliłam się. Los przyniósł mi coś innego i mam Harry'ego. Harry'ego, którego kocham ponad wszystko. Nie mogłabym go zastąpić kimś innym ale boję się jednego. Że on na tej trasie pozna kogoś, dzięki któremu zapomni całkowicie o mnie. Że mnie zdradzi, że zakończy ten związek...
Podczas gdy wracałam do domu padła mi bateria w telefonie. Super...a ładowarkę zgubiłam. Otwierając drzwi wejściowe, od razu skoczyła na mnie moja psina. Dopiero teraz dotarło do mnie jak samotnie czuję się w tym domu. Jest tak cicho i w ogóle...
Po zdjęciu butów usiadłam na łóżku i odpaliłam laptopa. Wchodząc na gmaila wiedziałam, że mam dwie nieodebrane wiadomości.
-
Od: Mama
Do: Emma
Temat: Przeprowadzka
Jestem już na miejscu! Tu jest prześlicznie! Było by cudownie, gdybyś odwiedziła mnie w najbliższym czasie. Wiem, że macie sporo nauki i w ogóle ale spróbuj. Tęsknie za tobą. Ps. czy to prawda że moja córka jest dziewczyną HARRY'EGO STYLESA?! Chłopaka którego plakaty niegdyś dziurawiła szpilką?! I czego ja dowiaduję się tego z mediów a nie od ciebie?! Musisz mi wszystko dokładnie opowiedzieć. Czekam na odpowiedź, a w załączniku wysyłam ci zdjęcia nowego mieszkania.
Kocham Cię córeczko!
Pss. Kontaktował się może z tobą tato?
-
Wow...zapomniałam na śmierć! Nie powiedziałam też Łukaszowi. Boże, w ogóle z nim nie rozmawiałam od przylotu. Pewnie mnie nienawidzi...
-
Od: Emma
Do: Mama
Temat: Re:Przeprowadzka
Ze zdjęcia są piękne! Mam nadzieję, że znajdziesz sobie tam nowych znajomych. Nie, tato się ze mną nie kontaktował. Pewnie myśli, że jak sobie wszystko przemyślisz to do niego wrócisz. Przepraszam, że ci nie powiedziałam. Miałam tyle na głowie....spotkałam się z moją biologiczną matką. Dzisiejszy dzień był okropny a jednocześnie zabawny, ale to nie rozmowa na e-maile. Przyjadę do ciebie za niedługo. Bilety już mam (miałam lecieć do Harry'ego), ale przy okazji odwiedzę ciebie. Tęsknię za tobą.
Też Cię kocham
Emma
-
Odpowiedź dostałam kilka minut później. Nie powiem, mama nauczyła się obsługiwać komputer!
Od: Mama
Do: Emma
Temat: Ta dzisiejsza młodzież!
Nie mogę was pojąć. Tak szybko dorosłaś. Tak szybko się zmieniłaś i usamodzielniłaś. Nie mogę się doczekać twojego przylotu. Ps. Obowiązkowo przedstawisz mi tego twojego chłoptasia, zaproś go na kolację do nas :)
Do zobaczenia
Mama
-
Uśmiechnęłam się i wyłączyłam komputer. W sumie pójdę już spać. Jest późno a na maila Harry'ego odpiszę jutro. Nie mam już sił do niczego.
Jak się pierdyknę na łóżko w ciuchach to mnie nie zabijecie?
***Harry***
W pracy mamy niezły zapierdziel.
Rano wstajemy, mamy wywiad, potem obiad i próby a na koniec koncert i tak prawie codziennie. Nie mam czasu żeby odezwać się do Emmy. Poza tym pozabierano nam telefony. Mamy do dyspozycji tylko jeden durny laptop na naszą piątkę, który cały czas jest w rękach Zayna. Ten z kolei w każdej wolnej chwili pisze z Pezz a my nie mamy prawa go tknąć. Ta, tak wygląda nasze codzienne życie. Praca, praca i jeszcze raz praca...
Gdy w końcu mam chwilę wolnego, zakradam się do pokoju menedżerów i biorę z szafki mój telefon. Pierdylion wiadomości zalewa moją skrzynka odbiorczą. Jednym słowem "super".
Czujecie ten sarkazm?
Wybieram numer Emmy i czekam aż odbierze. Niestety włącza się automatyczna sekretarka. Pewnie wyłączyłam telefon. Na e-maila też mi nie odpisała...
Z: Harry! Musisz tu przyjść! Teraz!
Ze zdziwioną miną idę do "salonu" gdzie chłopaki oglądają wiadomości. Siadam przed nimi i zaczynam oglądać reportaż.
***Emma***
Rano obudziły mnie promyki słońca. Pełna pozytywizmu wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, aby zrobić poranną toaletę. Po drodze wpadłam na ładujący się telefon. Miałam trzy nieodebrane wiadomości. Wszystkie...od Harry'ego?
W końcu się odezwał. Myślałam, że to nigdy nie nastąpi.
Odczytam je jednak troszkę później. Jak na razie mam za dużo nauki i roboty.
W drodze do szkoły wpadam na Luke'a i w sumie zachciewa mi się wagarów.
L: Dlaczego wczoraj tak szybko uciekłaś? Nie warto się przejmować tym co mówią inni.
E: Musiałam wracać do domu. Poza tym nie miałam ochoty na rozmowy. - Luke przewrócił oczami i zaczął mnie łaskotać.
Dosłownie tarzałam się po chodniku, a ludzie przechodzący koło nas śmiali się jak zarówno burkali jakieś obraźliwe hasła. Blondyn miał to w dupie i dalej kontynuował swoje wybryki. W końcu mu się wyrwałam i zaczęłam uciekać w stronę parku.
Na szczęście chłopak w końcu dał mi spokój i zaczął czytać coś na moim telefonie?
Zaraz...moim? Skąd on go ma?! Zaczęłam obmacywać moją torebkę a potem kieszenie w kurtce i już wszystko było jasne -_-
L: Em...Emma?
E: Oddaj mi telefon pokrako!
L: Musisz to zobaczyć...
E: Nie można od tak sobie czytać czyiś wiadomości! Oddawaj to...-wyrwałam telefon z ręki chłopaka i spojrzałam na wyświetlacz.
Chłopak czytał SMS od Harry'ego.
Harry: 
Wiesz co?! Jesteś pieprzoną dziwką! Nie mogę się na ciebie patrzeć! Jeżeli jeszcze raz się do mnie odezwiesz, w byle jakiej sposobności, przysięgam że ci coś zrobię. Nigdy ci tego nie wybaczę!
Harry:
Albo wiesz co? Już znalazłem sobie dużo lepszą laskę na twoje miejsce! Jest znacznie lepsze od ciebie w łóżku.
Harry:

________________________________________________________________
No hej! :D
Mamy 10 rozdział i w sumie...on mi się w ogóle nie podoba. Ja wiem że nie umiem pisać, wiem że was zawodzę, ale to jedyne co mnie odcina od rzeczywistości.
Piszcie co o tym myślicie!
Im więcejkomentarzy tym szybciej nowy rozdział! :*
Do zobaczenia :)
Ps. Przepraszam za błędy. Bardzo rażą w oczy?

5 komentarzy:

  1. O mój boże ;c Musisz dodać nowy rozdział jak najszybciej!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. *------------------------------* omg :D szybko next ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ugh jak ja nie lubię, gdy ktoś w taki sposób pisze dialogi. Źle się to czyta. Lepiej jest pisać od dialogów, a szablon widziałam juz tysiące razy i mi się kompletnie znudzil, proponuje zamówić w jakiejś szablonarni. Pole am grafikę centaura, bo dziewczyna robi boskie szablony.
    Pisz następny i oczywiście dużo weny.
    Tylko nie obraz się za ten komentarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że ktoś w końcu napisał jakąś krytykę :) Czułam że coś jest po prostu źle :) Szablon znalazłam na stronie i pobrałam, ponieważ nie mam czasu żeby bawić się w szukanie stron które wykonują coś na zamówienie. Skorzystam z tego bloga i dziękuję ci bardzo za podanie nazwy :) Spokojnie, nie obrażę się

      Usuń
  4. Next błagam 😍😍😍😭😭😭😨😨😨

    OdpowiedzUsuń