niedziela, 1 lutego 2015

Chapter 2

Dziewczyna siedziała z założonymi rękami na krześle i patrzyła się na mnie z groźnym wyrazem twarzy.
Zawsze tak robi gdy jest wściekła.
Spodziewałam się wybuchu z jej strony, jednak ku mojemu zdziwieniu nie zaczęła krzyczeć.
Lola była ubrana w krótką białą sukienkę z koronką a na nogach miała swoje ulubione szpilki.
Spojrzała na mnie od góry do dołu pytającym już wzrokiem i ostatni raz posłała mi wrogie spojrzenie.
L: Masz dwadzieścia minut, jeżeli nie przyjdziesz, wychodzę bez ciebie.
Odpowiedziałam jej krótkim "ok" i poszłam do swojego pokoju.
Zaczęłam zastanawiać się co na siebie założę ale nie miałam już za dużo czasu.
Wybrałam moją ulubioną sukienkę a do tego założyłam pod kolor, czarne szpilki.
Niezbyt wysokie tak żebym się nie zabiła ale też nie niskie jakby dla kogoś kto nie umie w takich butach chodzić.
Przygotowałam sobie ciuchy i poszłam wziąć szybki prysznic.
Dziesięć minut przed czasem, Lola krzyknęła żebym się pośpieszyła. Zrobiłam więc szybko make'up i wyszłam z łazienki. Potem ubrałam sukienkę i buty i poszłam do dziewczyny, czekającej już przy drzwiach.
Zdjęłam kurtkę z wieszaka i wyszłyśmy.

*

Klub był zatłoczony. W środku dało się wyczuć dym papierosowy a dookoła unosił się zapach seksu.
Ludzie byli spoceni i napici do całości. Dochodziła dopiero 23 a ja nie wiedziałam, czy znajdę tu kogoś trzeźwego prócz oczywiście Loli i barmana.
Szukałyśmy wolnego stolika czy czegoś na ten deseń. Nic, kom pletnie brak luzu.
E: Lola, może pójdziemy do innego? Tu nie ma już miejsc.
L: Nie świruj, zaraz coś się zwolni. O patrz! - Wskazała ławę gdzie młoda para zbierała się do wyjścia - Idziemy tam! - Dziewczyna zaczęła przepychać się przez tłum jeszcze szybciej niż przedtem. W  końcu dotarła do tego stolika i zajęła go.
Położyłam swoje rzeczy koło jej i usiadłam.
L: Zamówić ci coś?
E: No ba, weź najmocniejszego ok?
L: Dla ciebie wszystko - cmoknęła w moją stronę i poszła.
Wyciągnęłam telefon i sprawdziłam twittera.
Dwie nowe obserwacje. Uhu normalnie odjazd hahaha.
Napisałam nowy wpis i zamieściłam go ma portalu
Od razu kilka osób dodała go do ulubionych i w tym momencie Lola przyniosła mojego drinka.
Posłałam w jej kierunku przyjacielski uśmiech i zaczęłam pić.
Na początku jego smak był tak dziwny że się skrzywiłam. Potem napój zaczął parzyć moje gardło ale zaczął mi smakować.
Mogłam poczuć alkohol, który mieszał mi się z krwią. Zaczęło mi się kręcić w głowie, lecz nie było to takie straszne.
Skończyłam tego drinka i weszłam na parkiet.
Od razu rzuciłam się w wir tańczących ludzi.
Spocone ciała mężczyzn i kobiet ocierały się o mnie.
Widziałam pary, które migdaliły się w kątach klubu.
Jakiś chłopak, który wydawał mi się strasznie znajomy, ale nie mogłam go w tej chwili rozpoznać, dołączył się do mnie w tańcu.
Był wysokim brunetem. Miał ciemne oczy, które przypatrywały mi się z zainteresowaniem.
Po około 2 piosenkach chłopak zbliżył się do mojego ucha.
Z: Chcesz drinka? - wprost wykrzyczał to do mnie.
Kiwnęłam twierdząco głową i poszlimy razem do baru.
Chłopak zamówił mi jednego z droższych drinków i po chwili mieliśmy je już koło siebie.
Wtedy nieznajomy złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi wyjściowych.
Z: Jak się nazywasz? - Zapytał gdy byliśmy już na świeżym powietrzu. Była to dla mnie ogromna ulga. To w porównaniu do tego smrodu ze środka było o niebo lepsze.
E:  Emma - posłałam w stronę chłopaka szczery uśmiech. Wiem, może on być pedofilem i bóg wie kim jeszcze....ale czuję się przy nim bezpieczna. - A ty?
Z: Jestem Zayn.
E: Miło cię poznać Zayn.
Z: Ciebie również Emmo.
E: Skąd...?- Nie dokończyłam, ponieważ chłopak z mocno zachrypniętym głosem zawołał mojego towarzysza.
Z: Zaraz idę stary.- Chłopak odwrócił się z powrotem do mnie i spytał czy idę z nim.
przytaknęłam (znowu) i poszłam za nim. Wtedy zobaczyłam dokładnie twarz tego drugiego.
Te same loki, ten sam wyraz twarzy, ta sama wysokość....
Chłopak spojrzał na mnie i chyba też sobie przypomniał niefortunne zdarzenie sprzed kilku godzin.
Wtedy się poszpotał i wylał zawartość swojego kupka prosto na moją sukienkę...

ZABIJĘ GO!!!!!..............PO PROSTU GO UDUSZĘ!!!!
_________________________________________________________________________________

No hej :*
Przepraszam że tak długo nie było, ale jakoś nie mogłam się zabrać za pisanie tego opowiadania.
No to pierwsze (w zasadzie drugie) spotkanie mamy za sobą :D
Hmmm....jak to wszystko się rozwinie? :*
Zobaczymy :D

KOMENTUJCIE PROSZĘ BLOGA BO NIE WIEM CZY SERIO JEST SENS PISAĆ :(
DO NASTĘPNEGO :***









4 komentarze: